Jak się masz? Co u ciebie słychać?
Pytania proste, zadawane czasem po dłuższej przerwie w kontakcie wśród znajomych i przyjaciół. 
Czasem na takie pytanie pada odpowiedź, że ok i bez dalszego odzewu, ale czasem takie pytanie bywa wstępem do dłuższych i poważniejszych rozmów. Ktoś się podzieli swoimi smutkami czy radościami i rozmowa płynie. 


Kiedy ostatnio zadałeś to pytanie komuś znajomemu?
Kiedy takie pytanie dostałeś?
W czasach korona wirusa i własnych zmartwień zapominamy czasami o ludziach, którzy nas otaczają.
Brniemy przez wzburzone morze własnych zmartwień, odcinając się od innych. Lub zachłyśnięci fajnością naszego życia zapominamy o tych, którzy mogą mieć gorzej.
Bywa, że tkwimy sami ze swoimi myślami, zamiast odezwać się do kogoś, bo uważamy, że samemu trzeba się mierzyć ze swoimi problemami.
Jest to błędne myślenie, bo mając w kimś wsparcie, szybciej można pokonać problemy.
Nie myśl też, że uprzykrzasz komuś życie swoimi problemami, bo jeżeli ktoś chce szczerze Ci pomóc, to przyjmij ten cenny dar. Jak staniesz na nogi, możesz spłacić dług pomagając tej samej sobie, która tobie pomogła lub możesz pomóc komuś innemu, kto aktualnie potrzebuje wsparcia.
Niech dobro krąży.
W dobie pandemii spotkania w realu są mocno ograniczone, w wielu przypadkach pozostaje tylko kontakt wirtualny.
To sprzyja niestety izolacji, łatwiej jest się schować ze swoimi problemami przed oczami znajomych.
Być może pod naporem problemów lub choroby ktoś już nie ma siły odezwać się samemu do nas?
A może zapytasz kogoś, jak się ma i usłyszysz, że ma się dobrze.
Nie trzeba zakładać czarnych scenariuszy, ale chyba warto pokazać, że pamiętasz o tej osobie.
Jeżeli dawno nie pytałeś nikogo znajomego co u niego, to najwyższy czas, żeby to zrobić 🙂
Jeżeli potrzebujesz rozmowy, nie czekaj. Odezwij się do kogoś zaufanego lub do naszego przyjacielskiego wsparcia.
Nie zapominajcie, jak ważna jest rozmowa.